"Klęska żywiołowa - jak mądrze pomagać"

Materiały dot. Interwencji Kryzysowej

Cykl seminariów „Klęska żywiołowa – jak mądrze pomagać” 2024

Polskie Towarzystwo Psychologiczne jako organizacja certyfikująca Interwentów Kryzysowych oraz współpracująca z wieloma naukowcami i praktykami w tej dziedzinie, pragnie podzielić się profesjonalną perspektywą na wsparcie psychologiczne w kryzysie. Dlatego w październiku 2024r. zorganizowany został otwarty cykl seminariów, który ma na celu podnoszenie standardów interwencji kryzysowej i zwiększanie świadomości społecznych skutków klęsk żywiołowych.

 

Poniżej przedstawiamy podsumowania seminariów w cyklu, wraz z ewentualnymi materiałami od prowadzących.

29 września (niedziela), godz. 18:00 – dr hab. Krzysztof Kaniasty, prof. IP PAN „Klęska żywiołowa czy katastrofa społeczna?”

Pan Profesor blisko 90 min. dzielił się wiedzą o skutkach zagrożeń naturalnych i ich niszczących siłach, które niosą z sobą dramatyczne konsekwencje i doświadczenia dla jednostek, rodzin, grup, społeczności lokalnych. 

O klęsce mówimy wtedy, gdy zagrożenie przerasta możliwości poradzenia sobie z nim. Naszą rolą jest takie wzmocnienie społeczeństwa, by zminimalizować „klęskę” w człowieku, gdy mamy do czynienia z niszczącymi silami natury. 

Podkreślał, że zagrożenia naturalne, w tym powódź 2024, są zarówno zagrożeniem, jak i wyzwaniem. Przynoszą straty i korzyści, osłabiają i wzmacniają, mobilizują i niszczą. Bez względu na to, jak chcielibyśmy zogniskować uwagę, stres tej i innych klęsk żywiołowych jest doświadczeniem jednostkowym i społecznym. Dlatego pomoc psychologów powinna być wyrazem troski i mądrego pomagania. 

Ludzie w pierwszych chwilach po powodzi nawiązują między sobą silne relacje, które są predyktorem w radzeniu sobie ze skutkami kryzysu, sposobem na powstrzymanie erozji relacji międzyludzkich. Tym co pomaga i chroni przed realnymi, niszczącymi skutkami klęski żywiołowej jest otrzymywanie wsparcia społecznego. Podkreślał wagę wsparcia spostrzeganego, pośrednio poprzez percepcję wsparcia społecznego i więzi społecznych, jako tego elementu który wywiera pozytywny długoterminowy wpływ na zdrowie psychiczne osób dotkniętych klęską żywiołową. 

Brak wsparcia społecznego zwłaszcza spostrzeganego, jego deterioracja to najważniejszy predyktor zaburzeń. Jednak dane badawcze pokazują, że zaburzenia w stopniu nasilonym utrzymują się u mniej niż 30% osób dotkniętych żywiołem. 

Podczas wykładu wielokrotnie padało stwierdzenie „pomagaj mądrze, a nie więcej” i smutna konstatacja, że pomoc, która jest nieprawidłowo, zbyt intensywnie udzielana, a kierowana do osób dotkniętych klęską - może szkodzić. Badania pokazują, że ilość wsparcia jest moderowana przez jakość. To oznacza, że pomoc ma być wystarczająca, nie może być jej za dużo ani za mało, musi być też celowana.  Zła pomoc powoduje wzrost dystresu, może podważać godność odbiorcy, prowadzić do wzrostu PTSD.

Ludziom trzeba pomagać tak aby sami potrafili sobie pomóc. Profesor powołując się na zasady Psychological First Aid nadmieniał, że nie możemy jako pomagający “zostać płatami czołowymi osób którym pomagamy”. 

Jak zatem mądrze pomagać osobom, społecznościom dotkniętym klęską powodzi?  BYĆ ZA KURTYNĄ i nieść taką pomoc, która pomaga potrzebującym pomóc sobie samym. Skuteczna pomoc to przeciwdziałanie rozgoryczeniu społecznemu po to, by uniknąć terapii za 2 lub więcej lat.

Po wykładzie uczestnicy spotkania zadawali Panu Profesorowi pytania, a w zamian otrzymywali interesujące odpowiedzi - pełne wiedzy, troski, pokory i skromności.


6 października (niedziela), godz. 18:00 – Katarzyna Schweiger-Komorowska „Organizacja Interwencji Kryzysowej na terenach po powodzi”

Pani Katarzyna (psycholog kliniczny, interwent kryzysowy) przez blisko 90 min. opowiedziała o ludziach, których spotkała na terenach dotkniętych powodzią w 1997 roku i pomocy psychologicznej, którą organizowała – krok po kroku w czasie od 3 tygodnia po powodzi przez kolejne 2 lata.
Podkreśliła, że interwent kryzysowy, psycholog wkraczając na teren katastrofy – staje się również jej uczestnikiem.

Ukierunkowywała nas na niesienie pomocy konkretnemu człowiekowi, w konkretnej sytuacji, każdemu, kogo spotkamy, a kto zmierzył się z „wściekłością natury”. Wkroczenie na obszar dotknięty powodzią w miesiąc po jej wystąpieniu unaoczni coraz większe różnice pomiędzy tym czego potrzebują konkretne osoby, a tym co dostają. Podkreśliła, że wraz z ilością „udręczeń” wzrasta w człowieku zniechęcenie i zmęczenie. Pomimo takich obserwacji czynionych wśród osób dotkniętych powodzią należy postrzegać ich jako takich, którzy znaleźli się w ekstremalnie trudnej sytuacji,
bo oni się nie „rozpadają”, mogą tylko gorzej znosić kolejne wydarzenia, które będą się działy w ich otoczeniu.

Podstawowym narzędziem i metodą pracy interwenta kryzysowego, psychologa jest wiedza, nieskończony takt oraz troska o tych którzy niepokoją. A tym co powinno się robić, to obserwacja, ciągłe diagnozowanie potrzeb oraz dbanie o ich zaspokojenie, prowadzenie notatek, posiadanie zbioru ważnych adresów, kontaktów lokalnych sieci wsparcia i pomocowych, a nade wszystko słuchanie.

Na zakończenie, Pani Katarzyna zapewniła o swojej pomocy, wsparciu i koleżeńskim, doradztwie wszystkim psychologom, którzy będą pracowali z osobami na terenach dotkniętych powodzią.

Gdy uczestnicy spotkania mieli możliwość zadawania pytań Pani Katarzynie, to udzieliła rzeczowych, popartych doświadczeniem odpowiedzi. W tej części spotkania nasza koleżanka Mirosława Olszewska z Oddziału Terenowego PTP Opole – opowiedziała o pracy psychologów/wolontariuszy, którzy kolejny tydzień tam już są, rozpoznają potrzeby społeczności lokalnej, podejmują interwencje wobec osób najbardziej potrzebujących.

Z obu wystąpień, zarówno Pani Katarzyny Schweiger-Komorowskej oraz Pana prof. Krzysztofa Kaniastego, wybrzmiało, że pierwsza pomoc psychologiczna dedykowana osobom dotkniętym powodzią, wymaga życiowej mądrości, uważności, dyskrecji oraz niesienia takiej pomocy, która pomaga potrzebującym pomóc sobie
samym.


13 października (niedziela), godz. 18:00 – dr Karolina Appelt "Dzieci w sytuacji katastrof - pierwsza pomoc psychologiczna"

Tematem, nad którym pochyliła się prelegentka to "Dzieci w sytuacji katastrof - pierwsza pomoc psychologiczna".
Pierwsza pomoc psychologiczna udzielana dzieciom w sytuacji katastrof – to zapewnienie o swojej obecności, bliskości. Dzieci często same mówią o tym co było/jest najtrudniejsze, a zadaniem dorosłych jest aktywne słuchanie, bez oceny, bez pochopnych rad. Zadaniem tego wyjątkowego dialogu z dzieckiem jest normalizacja jego reakcji, a także reakcji dorosłych, którzy także stali się
uczestnikami katastrofy.

Zwróciła uwagę, że pierwsza pomoc psychologiczna udzielana dzieciom, opiera się na zasadzie „4 Z”:
1. Zauważ
2. Zapytaj
3. Zaakceptuj
4. Zareaguj

W procesie udzielania Pierwszej Pomocy Psychologicznej (PPP) – najpierw należy zaspokoić potrzeby uniwersalne, potem potrzeby specyficzne, a w następnej kolejności potrzeby indywidualne, które są charakterystyczne dla dziecka, uczestnika klęski żywiołowej. Dziecko i jego potrzeby w takiej (i innych sytuacjach dla niego trudnych) zostało porównane do małego kubeczka, do którego jako dorośli chcemy lać z pełnego dzbanka, dać dużo. A ono może przyjąć tylko troszeczkę, inaczej się przeleje, a nasza pomoc je przytłoczy. Podkreśliła także, że pierwsza pomoc psychologiczna nie zastępuje terapii, ani profesjonalnej pomocy psychologicznej, ani psychoterapii, a udzielana pomoc jest oparta na zasadach interwencji kryzysowej.

Pani Karolina Appelt podkreśliła, że małe dzieci potrzebują wiedzieć co się dzieje, nie można unikać prawdy, zmieniać tematu, przekierowywać uwagi na inne sprawy. Podkreśliła także znaczenie słów, których będzie się używało w tłumaczeniu tego, co się wydarzyło. Zwróciła uwagę na słowa, których dorośli używają w rozmowach jakie prowadzą ze sobą – dziecko słucha lub może usłyszeć, słowa, które mogą obrazować wielkość katastrofy i być dla niego „straszne”.

Z uwagi na wiek dzieci inaczej reagują w sytuacji klęski, na utratę ważnych przedmiotów, zabawek, domu lub na inne zniszczenia i zmiany po katastrofie.
W wieku 0-6 lat - dzieci częściej będą reagowały płaczem i lękiem przed rozstaniem. Nie należy zatem rozłączać dziecka od matki (lub najważniejszym opiekunem). 
W wieku 7-12 lat – dzieci będą manifestowały kłopoty z koncentracją uwagi, nadmiernym uczuciem lęku, a w wielu sytuacjach będą wyrażały niepokój, unikały sytuacji przypominających traumatyczne wydarzenia.
W wieku 13-18 lat - dzieci/nastolatkowie mogą ujawniać trudności w wyrażaniu emocji, tendencję do izolowania się, zachowań agresywnych. Mówczyni zwróciła uwagę na ryzyko, które może płynąć z parentyfikacji, albo nadmiernego, ponad siły włączania się w akcje pomocowe, które początkowo są jednym z mechanizmów obronnych będących formą ucieczki od własnych emocji. I to co początkowo może mieć funkcję adaptacyjną w rezultacie może nieść za sobą ryzyko dekompensacji.

Na zakończenia jak zwykle był czas na zadawanie pytań przez uczestników spotkania i rozmowę. Zapytano o zdanie i opinię fachowca w dziedzinie psychologii rozwojowej na temat dostępnych scenariuszy zajęć, które zostały przekazane nauczycielom do pracy z dziećmi po powodzi „Jak wspierać dzieci, uczniów i uczennice w radzeniu sobie z kryzysem powodziowym”. Pozycja ta została wydana i rozpowszechniona przez Instytut Badań Edukacyjnych pod koniec września br., czyli ok. 2 tygodnie po powodzi. Doktor Appelt zwróciła uwagę, że bajki dla dzieci nie powinny opowiadać o powodzi, natomiast mogą odnosić się do innych tematów (obszarów), zachęcając ich do wyrażania emocji oraz uruchamiania aktywności, aniżeli „uciekanie wespół z innymi zwierzątkami przed powodzią”.
Uczestnicy podjęli dyskusję na temat Zielonych Szkół, które są proponowane dzieciom z terenów powodziowych. Wielokrotnie podkreślano, że z tej propozycji mogą, a nie muszą skorzystać dzieci/uczniowie, gdyż każde z nich ma inne doświadczenie powodzi i inne potrzeby, które wynikają z tego wydarzenia.

Z wszystkich do tej pory wystąpień w ramach cyklu „Klęska żywiołowa – jak mądrze pomagać”, zarówno prof. Krzysztofa Kaniastego, Katarzyny Schweiger-Komorowskej i dr Karoliny Appelt wybrzmiało, że pierwsza pomoc psychologiczna dedykowana dorosłym i dzieciom dotkniętym powodzią, wymaga życiowej mądrości, uważności, dyskrecji oraz niesienia takiej pomocy, która pomaga potrzebującym pomóc sobie samym, w ramach własnej społeczności.


20 października (niedziela), godz. 18:00 –  prof. Bogdan Zawadzki „Pomoc w wychodzeniu z kryzysu związanego z powodzią: wnioski z badań powodzian 1997-2010"


Pomoc kryzysowa, pomaganie osobom, uczestnikom katastrof żywiołowych lub innych kryzysów wymaga zaoferowania szerokiej i specyficznej pomocy oraz wielopoziomowego zaangażowania ich własnych zasobów (własnych-wewnętrznych, indywidualnych, rodzinnych, sąsiedzkich, lokalnych, ale też centralnych), aby poczuli się bezpiecznie, normalnie i lepiej. Pan Profesor zaakcentował wszechstronny charakter pomocy – od rzeczowej, finansowej, po informacyjną organizacyjną oraz profesjonalną pomoc psychologiczną.

Choć wydaje się to być oczywiste, to niesiona pomoc powinna być zawsze adekwatna, elastyczna, a nie sztywna i intruzywna. Celem pomocy ma być poprawa warunków życia oraz przywrócenie poczucia bezpieczeństwa, zniwelowanie dystresu i poprawa stanu psychicznego. Podkreślał również, że jednym z zawsze dostępnych lekarstw na własne emocje jest działanie.

Reakcja na traumatyczne wydarzenie ma swoją dynamikę i następujące po sobie fazy, co determinuje ofertę pomocową:
1. Ostra reakcja na stres, która rozpoczyna się w 1. godzinie i trwa blisko 48 h. od
wydarzenia
2. Ostre zaburzenie stresowe od 2. dnia do końca pierwszego miesiąca
3. Zaburzenie stresowe pourazowe, które może potem rozwinąć się i mieć charakter ostry - od 1. do 3. miesięcy
4. Zaburzenie stresowe przewlekłe, które trwa powyżej 3. miesięcy. Istnieje też ryzyko rozwinięcia się PTSD o opóźnionym początku, czyli około 6 miesiąca. Wśród osób, które doświadczyły wyjątkowo urazowego doświadczenia, gdy po 2 latach nadal będą występowały silne reakcje na to wydarzenie, może dojść do trwałej zmiany osobowości.

Pan Profesor wskazał tzw. indeks predykcyjny, który jest próbą wyłaniania grupy czynników ryzyka, których zidentyfikowanie u osób doświadczających katastrofy powodzi pozwala z większą dokładnością wyodrębnić te osoby, u których ryzyko rozwinięcia się PTSD jest większe niż u innych. Dlatego nie ma i nie może być nigdy jednego modelu myślenia i pomagania wśród osób doświadczających katastrof masywnych, klęsk żywiołowych.

Pan Profesor walczy z mitem natychmiastowej pomocy psychologicznej, która może przynieść wręcz odwrotne skutki, co roboczo nazwał „bulwersującym stwierdzeniem/stanowiskiem”. Uważa, że osoby dotknięte „katastrofą powodzi, klęską żywiołową, potrzebują normalności i normalnego traktowania, choć mogą nie być w stanie w tym momencie o tym mówić. Stał się też rzecznikiem wszystkich dotkniętych klęską i w ich imieniu wypowiedział: „Traktuj mnie normalnie” Normalnie. Jak drugiego człowieka, który przeżył trudne chwile, ale nie jest ani ubezwłasnowolniony, ani zaburzony. I choć
wymaga pomocy, to ma prawo decydować o sobie i o tym, czy, kiedy i z kim chce się dzielić swoimi przeżyciami.

Z uwagi, że niedawno minął miesiąc od wystąpienia fali powodziowej, pan Profesor stwierdził, że teraz uważna obserwacja powinna ustąpić miejsca potrzebie rozpoznania ryzyka PTSD i kierowania/proponowania osobom, u których zostanie ono rozpoznane do podjęcia skutecznej terapii, szczególnie w nurcie poznawczo-behawioralnym, które uznaje się jako najskuteczniejsze.

Z wszystkich wystąpień w ramach zorganizowanego przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychologicznego cyklu: Klęska żywiołowa - jak mądrze pomagać” , z wypowiedzi zaproszonych gości, wybitnych specjalistów - prof. Krzysztofa Kaniastego, Pani Katarzyny Schweiger-Komorowskej, dr Karoliny Appelt oraz prof. Bogdana Zawadzkiego, wybrzmiało, że pierwsza pomoc psychologiczna dedykowana osobom dotkniętym powodzią, wymaga życiowej mądrości, uważności, dyskrecji oraz niesienia takiej pomocy, która pomaga potrzebującym pomóc sobie samym oraz takiej, która udzielana jest im „zza kurtyny”. Pomagający mają być przez chwilę „płatami czołowymi” osób w kryzysie.

Na zakończenie umówiliśmy się, że spotkamy się wszyscy za kilka miesięcy, aby zrobić tzw. follow up. Podsumujemy wtedy nasze działania, albo omówimy to czego nie zrobiliśmy jako psychologowie, interwenci, osoby pomagające. Tak więc wyczekujcie Państwo kolejnych zaproszeń w cyklu „Klęska żywiołowa – jak mądrze pomagać” w marcu 2025 roku.


Wszystkim Państwu – uczestnikom niedzielnych spotkań serdecznie dziękujemy za obecność, refleksję i głosy w dyskusji. Do zobaczenia.